środa, 21 stycznia 2015

black diamonds



Rudix!
moja ulubiona forma kapelusza.
Wyciąga profil. Wysoko wycięty tył pozwala na noszenie go wraz z kokiem.
Koraliki są nałożone  do boku już w procesie układania wełny.
Całość powstała bez użycia igły i nici.

poniedziałek, 12 stycznia 2015

Kapelusz w sepii

Pewnie nie wiecie, że moją inspiracją w tworzeniu jest prababcia Agnieszka.
To była kobieta niezwykle elegancka i jak to się kiedyś mówiło - szykowna.
Nosiła rękawiczki przez cały rok, 
latem delikatne jedwabne, ręcznie szyte lub koronkowe samodzielnie dziergane.
Sporadycznie widywałam ją bez nakrycia głowy. Bywało, że osłaniała fryzurę szalem ale najczęściej nosiła kapelusiki i fascynatory (jeszcze tej nazwy nie znałyśmy)
To dzięki niej jest we mnie miłość do sukienek, butów na słupkach i jedwabnych... pończoch do pasa :)
Zawsze miała dla mnie czerwone jabłko wypolerowane i błyszczące. Jak ona to robiła?
Siadałam przed nią i czesała mnie grzebieniem z kości z rzeźbioną rączką. Ciężko było rozplątać moje dziecięce, niesforne loczki i upleść z nich warkoczyki. Tylko ona to umiała...
Opowiadała mi o swoich czasach młodości, o miłości i szyciu... 
Jest w moim sercu do dziś. Dziękuję

W mojej pracowni tworzę tradycyjne szale, ale największą radość dają mi projekty, które pojawiają się same, jak by przeniesione z tamtych, babcinych czasów...

Na zdjęciu Rudix z Lady Butterfly w takiej właśnie odsłonie... 


sobota, 10 stycznia 2015

green dream




Tak już jest, że gdy zaczynam tworzyć to czas staje w miejscu.
Czasami bardziej 💖
Gdy stworzył się zielony kapelusz wiedziałam od razu, że chcę by pokazała go Rudix.
Miałam w sercu taki właśnie obraz. 
Secesyjnej kobietki w mojej ulubionej klatce schodowej.
I stało się. 
Moje przyjaciółki stanęły na wysokości:
Rudix od razu powiedziała - oczywiście i z radością!
Karolka przepięknie pomalowała Rudaska
I powstała moja wymarzona sesja!
Dziękuję kobietki!





niedziela, 4 stycznia 2015

Dla Panienki z Krakowa

Zrobiłam kapelusz. Teoretycznie wszystko było dobrze ale...
No właśnie "ale"! Jak jest "ale", to nie ma artyzmu i nie podpisuję się pod tym.
A ten kapelusz miał byś szczególny, bo dla pewnej Panienki z Krakowa :)
Miał być rewelacyjny.
Ten nie był... leżał więc tak dwa dni, aż przyszła TA chwila!
Wzięłam go do rąk i już wiedziałam co z nim zrobić, i zrobiłam!

Taki "nie mój"




W trakcie pracy:



Skończony!



Zdjęcie jest efektem mojego marzenia, Agi Mlickiej talentu malowania obrazów obiektywem, Karoliny talentu w perfekcyjnym makijażu i olśniewającym pięknie i kobiecości Kingi.
Jestem szczęściarą, że takie artystki są moimi przyjaciółkami.
Dziękuję 💖