poniedziałek, 30 grudnia 2013

COŚ NA GŁOWĘ

Lubię robić nakrycia głowy. Dopasowywać je do owalu twarzy, koloru oczu i włosów.

 Teraz często tak się noszę. Szybko, łatwo i nie gniecie włosów. Ten był robiony dla Sen Góry.


Jeśli kapelusz to moja ulubiona forma zrobiona na wzór kapelusika "na co dzień", mojej Babci.
Ozdabiam go w różny sposób.




Te miały być skromne i niepozorne. Ale jak to się robi?





 


środa, 25 grudnia 2013

Szal dla Mamy

Szal na specjalne życzenie...
Miał być "mięciutki i ciepły ale nie za bardzo, żebym się w nim nie ugotowała"
Miał być "długi ale nie za bardzo, żeby mnie nie dusił."
Miał być "jasny ale nie za bardzo, bo będzie widać podkład"
Miał być "ciemny ale nie mocno, bo nie mam żałoby"
I "żeby nie był dla dzierlatki i niech mnie nie postarza"

Cóż, gdyby pomysł na ten szal sam by mi się nie przyśnił, to nie wiem jak bym dała radę z tymi życzeniami.
Szal dla mojej Mamy :)
Moją dziecięcą ambicją było dawać Jej własnoręcznie zrobione prezenty. Dziś była zachwycona!




sobota, 21 grudnia 2013

PREZENT

Uwielbiam robić prezenty!!
Nie tylko z okazji świąt, tak zwyczajnie lubię robić prezenty. Tak trochę dla swojej przyjemności - radość w oczach i błysk szczęścia. Wiem, że często o tym piszę ale uwielbiam to!

Niedawno zrobiłam prezent dla Kobietki, którą poznałam na fb. Robi rewelacyjną biżuterię i urzekła mnie swoim talentem i skromnością. Polecam Wam spojrzeć :) Sen Góry

Zrobiłam dłuugi szal w kolorach ziemi i omaszałego kamienia w świetle poranka.
Można go nosić w wielu wariantach: na szyi związany lub owinięty, na głowie bo wiatr nie przewiał uszu :)

Mnie zachwyciło zdjęcie nowej właścicielki - dziękuję!


poniedziałek, 16 grudnia 2013

PREZENT ŚWIĄTECZNY

        Zapraszam serdecznie na zimową edycję ReFashion! 
Tym razem mamy cel nadrzędny - zbieramy upominki dla dzieci i młodzieży z bydgoskiego Domu Dziecka. 
                     Bywa, przecież tak,  że najlepszym prezentem jest szczęście innych
PRACOWNIA LAWRELADY BUTTERFLY i ja, łączymy tego dnia siły, by zaskoczyć Was świąteczną ofertą. 
                                            Będzie wiele nowości i niepowtarzalne wzory. 


Z ulotką otrzymaną na ReFashion zamówienie u mnie z 20% rabatem.

                                                     Zapraszam serdecznie
                                                                                             Katarzyna 

wtorek, 10 grudnia 2013

IMPREZOWE BOLERKO

Zbliżający się Sylwester zmobilizował mnie do zrobienia czegoś na wskroś eleganckiego do sukienki.
Z czekoladowej wełenki i złotego jedwabiu zrobiłam bolerko.
Jedwab zespolił się z wełenką tworząc piękną formę przestrzenną. Delikatnie gra w świetle.
Będzie pięknie wyglądało do sukienki albo eleganckich spodni i topu :)

Na żywo jest ładniejsze. Niestety nadal uczę się robić zdjęcia przy klimatycznym świetle pracowni.

Dorotka pozwoliła na zdjęcie, co wykorzystałam skrzętnie. Dziękuję :)



wtorek, 3 grudnia 2013

KAPELUSIK

Pani Dominika jest stałą bywalczynią mojej pracowni.
Bardzo mnie cieszą te odwiedziny.
Teraz zajęłyśmy się kapelusikiem. Według sugestii Pani Dominiki zmieniłam zeszłoroczny fason na nowszy,  skróciłam "główkę", żeby lepiej się nosił...
Za to właśnie lubię filc, że można zmienić fason, zrobić inne dodatki i już jest nową rzeczą!
A zmiany,tak jak w życiu są potrzebne. 
Pani Dominika ze swoim czarującym uśmiechem i nowym kapeluszem :)




niedziela, 1 grudnia 2013

ANIELSKIE SKRZYDŁA

Mówi się, że mrok może rozjaśnić jedynie Światło.
Idąc tym tropem zrobiłam szal ze Światła i dla Światła.
Delikatność uzyskałam kładąc anielskie pióra szyfonu ze srebrną nitką i trzech różnych jedwabi na 18 mikronową wełenkę z merynosów. 
Wyciągnęłam głębie niteczkami z różowego i srebrnego jedwabiu, błękitnych loków. Tło zrobiłam rozkładając złote niteczki jedwabiu.
Moim zamierzeniem było, by szal był delikatny i ulotny. Wydaje mi się, że uzyskałam zamierzony efekt.





Zrobiłam go w prezencie dla Anioła, dla Ewy
 ale i ja chciałam "przymierzyć" anielskie skrzydła, póki moje trochę zmoknięte...
Zdjęcia z warszawskiej sesji z Moniką Wiśniewską. 
Dziękuję Monisia... za całe szczęście, które dałaś swoimi zdjęciami wszystkim naszym Przyjaciołom. 
Takie spotkania to chwile, które są bezcenne.


środa, 27 listopada 2013

OPOWIEŚĆ O MARYNARCE





Posiadanie niesamowitej i niepowtarzalnej marynarki to marzenie wielu kobiet.

Co zrobić żeby powstała taka właśnie marynarka?

KROK PIERWSZY
zamówienie wełny i jedwabiu
KROK DRUGI
należy zrobić wykrój dostosowany do figury zainteresowanej pani. Czyli zdjąć miarę i rozrysować ją na folii
 wyciąć formę



KROK TRZECI
na formie rozkładamy jedwab, wełnę i dekoracje


KROK CZWARTY
przykrywamy wszystko siatką, moczymy, przekładamy na drugą stronę i łączymy obie strony
KROK PIĄTY
rozpoczynamy długi i męczący proces spilśniania by tworzona marynarka uzyskała odpowiedni, zakładany rozmiar.
Fascynującym jest o ile nam się kurczy praca gdy porównujemy z wykrojem
KROK SZÓSTY

pierwsza przymiarka, dopasowanie na mokro do figury, ostatnie poprawki
KROK SIÓDMY
zdjęcia na pamiątkę i w drogę :) Nie ma cenniejszego momentu jak szczęście na twarzy kobietki.

środa, 13 listopada 2013

WIELKIE FAKTUROWANIE

Staram się odgonić nostalgiczny czas jesienny. Nie działa na mnie dobrze, a ja lubię mój uśmiech.
Zaszalałam więc z szantungiem jedwabnym i wełną. Zabawa była przednia - arteterapia.
A później odwiedziła mnie Rudix i było już tylko weselej... z minuty na minutę :)
Dziękuję Ci mały rudasku za wszystkie promyki dzisiejsze :)

A poważnie, przygotowałam się do zimy robiąc mitenki, szal i czapę. Niby nic wielkiego ale wykorzystałam  małe 6 metrów jedwabiu na tą zabawę. Dzikie szaleństwo.
Pofakturowało się niesamowicie pięknie.
Wszystko jest teraz plastyczne, naddaje się, a czapa... Czapa jest najbardziej zaskakującą rzeczą jaką zrobiłam.
Projekt mi się przyśnił.
To taka specjalna limitowana edycja projektów.
Przyśni się i szybko rysuję, żeby nie uciekł w czeluści łóżka.
Przyśnione mają inny sznyt w tworzeniu.
Wymyślone, wykoncypowane projekty w niczym nie są gorsze! Są niezmiernie dopieszczone i dopracowane pod konkretne zapotrzebowanie i pełne serca :)





LINK DO BIŻUTERI RUDIXA - POLECAM Z SERDUCHA

Rudixa wielka zabawa z plastycznością czapuchy 



 i niczym Mama Muminka :)


 Dziękuję za Cud moich wspaniałych Przyjaciół!

piątek, 8 listopada 2013

PRZEPROSINY

Moi czytelnicy i oglądacze, przepraszam Was! 
W trakcie przemeblowań na blogu usunęło mi część komentarzy!
Bardzo przepraszam - nie mogę ich odnaleźć i sprawić, żeby wróciły.
Mam nadzieję że mi wybaczycie...
Zapraszam serdecznie do uzupełnienia, wpisania nowych...
 

niedziela, 3 listopada 2013

Zaduszki

Za Dusze.
Za Dusze wszystkich co odeszli, Światełko palisz w sercu.
Tych co pamięć twoją mają nie zatrzymuj na siłę. Śmierć miłości nie rozcina.
Zapal Światełko, ukochaj Ich i pozwól odejść.
I ci ważniejsi, przed którymi uciekasz. Nauczyciele wielkich lekcji.
Zapał Światełko, pozwól Im przyjść. Ukochaj. Pożegnaj. Każdy ma swoją drogę.
Za Dusze Światełko zapal w sercu.
Katarzyna Hojan-Sitkowska

i coś co dostałam w prezencie:
 Życzę Wam czasu dla najbliższych 
Katarzyna

poniedziałek, 28 października 2013

CZERWONY

Moja ukochana pora roku.
Nastraja mnie troszkę nostalgicznie dlatego dziś nic więcej nie powiem.
Liczę, że może Wy zaczniecie do mnie mówić


czwartek, 24 października 2013

Vedic Art pojawiło się w moim życiu naturalnie. Jako dopełnienie mojej drogi życiowej, mojego rozwoju.

Vedic Art jest terapią. Pozwala zrozumieć siebie. Przepracować to co siedzi w duszy i gryzie.

Mówi się, że jest dla każdego. Nie zgadzam się z tą teorią.
Vedic Art jest dla tego, kto jest gotowy wybrać się w podróż w głąb siebie.


Osoby, które nie są gotowe widzą w tych obrazach plątaninę kresek, bazgroły. Często łatwiej jest powiedzieć, ze to bazgroły niż spojrzeć i poczuć. Nie ma w tym niczego złego. Tak jest i już.

W vedicowych obrazach każdy widzi to, co mu w duszy gra. Własne nieprzepracowane emocje, swoje radości, trudniejsze relacje.

Twórczość wszystkich prawdziwych artystów - niezależnie od tego, czy oni sami o ...tym wiedzą - powstaje za stanu, w którym umysł znika, z wewnętrznej nieruchomej ciszy. Dopiero potem umysł nadaje kształt twórczemu impulsowi lub przebłyskowi natchnienia.
Eckhart Tolle 

To jedna z zasad Vedic Art.



- A co Ty Rudasku widzisz w obrazku?
- Anioła. Ale to nie słodki pultas, tylko potężna postać. Sprawia wrażenie groźnego, ale to nie to. Budzi respekt. Skrzydła ma złożone i sięgają mu one ponad głowę. Ubrany jest w długą szatę, związaną czymś w pasie. Za nim podąża światło, w niemal tym samym kształcie. Wygląda, jakby je prowadził: jakby zaraz miał wyjść z płótna i światło pociągnąć za sobą do naszego świata.
... 

- Ale wiesz, to co mnie totalnie wciaga w Twoich obrazach, to fakt, iż każde spojrzenie na nie powoduje, że za każdym razem widzi się je inaczej. Motyw główny nie zmienia się, ale detale sprawiają wrażenie zmiennych. Te obrazy żyją. To niesamowicie fascynujące.

 - Bo takie właśnie jest vedic jeśli jest prawdziwie z podświadomości, a nie malowany żeby był słodziaczkowy i się sprzedał. Niektórzy postrzegają vedic jako pastelowe barwy, skrzydlate aniołki i cuda wianki ,a to tak nie jest.
Jak się wyłączysz i pozwalasz płynąć to nie zawsze "przychodzą" słit obrazki. Jeśli malujemy żeby przpracować jakiś temat to ile procent jest prześlicznych tematów
dziękuję Ci Rudasku za te słowa.

 - Nie ma za co dziękować. Najpiękniejsze rzeczy powstają, gdy tworzone są z potrzeby serca i duszy. Wtedy poruszają. A piękno to nie lukier. Dla mnie Twoje obrazy to nie śliczne pejzaże. Czasem trzeba się im głęboko przyjrzeć, by coś dostrzec. Ale wtedy... wtedy one wyciągają do nas ręce. Ty wiesz, co mam na myśli. 

 
Powyżej rozmowa z  Lady Butterfly

środa, 23 października 2013

Zeszły weekend spędziłam w drodze.
Byłam między innymi u Moniki i Tomka.
Uczyłam się fotografować.
Dziękuję Wam Kochani za niezwykłą cierpliwość do mnie!
Wiele czasu spędziliśmy na rozmowach.
Oglądałam na żywo tworzone przez Monikę fraktale, czyli piękno zaklęte z matematyce.
Jestem pod ogromnym wrażeniem.
zapraszam na Moniki blog

Te zdjęcia są autorstwa Moniki i Tomka, ale niebawem będą moje, w końcu nadrobię zaległości  :)


Szal - granat z jedwabnymi różami. Gładki, delikatny i cieniusieńki. Niezwykle plastyczny! Zarezerwowany.


Bolerko z mojego autorskiego wzoru. Granat z fioletem i srebrem.

Przód:
tak, dobrze widzicie - jestem szczęśliwa!

Tył:


i moja ukochana sukienka, której prawie nie zdejmuję z siebie:
Tak mi się podoba, że sama bym ją od siebie kupiła.

prawda, że widać rękę profesjonalistów?

i przypominam o akcji Polskiego Rękodzieła, którego znak z dumą używam:
Rękodzieło tworzone jest z miłości do piękna...

Możemy podzielić się tym pięknem z osobami dla Nas najważniejszymi i podarować im odrobinę luksusu, którą tworzą polscy rękodzielnicy.
Radość z otrzymania niepowtarzalnego prezentu jest bezcenna, a po latach na pewno każdy doceni jakość tych prac, unikalność wzorów i materiałów

Wspierajmy polskie rękodzieło - w końcu zasługujemy na to, co najlepsze! Nie tylko w święta...

Jeśli się z nami zgadzasz, pomóż nam promować tą ideę i udostępnij
Grunwaldzka 183 Bydgoszcz
 
 Pozdrawiam Was jesiennie 
Katarzyna

wtorek, 22 października 2013

Rękodzieło tworzone jest z miłości do piękna...

Możemy podzielić się tym pięknem z osobami dla Nas najważniejszymi i podarować im odrobinę luksusu, którą tworzą polscy rękodzielnicy.
Radość z otrzymania niepowtarzalnego prezentu jest bezcenna, a po latach na pewno każdy doceni jakość tych prac, unikalność wzorów i materiałów

Wspierajmy polskie rękodzieło - w końcu zasługujemy na to, co najlepsze! Nie tylko w święta...

Jeśli się z nami zgadzasz, pomóż nam promować tą ideę i udostępnij:)


zapraszam do pracowni - Grunwaldzka 183 Bydgoszcz 

piątek, 18 października 2013

,,Pewnego dnia być może będziesz tak stary jak ja. Proszę posłuchaj mojej rady i nie marnuj swojego krótkiego życia. Zainwestuj swoją młodzieńczą energię w swoją twórczość. Podziel się ze światem tym, co twoja dusza ma najlepszego do zaoferowania. Twoje ciało umrze, ale Ty nie możesz umrzeć. Więc nie martw się takimi małostkowymi rzeczami jak ciała, pieniądze i własności. One odchodzą z ciałem i są nic nie warte. Nie przejmuj się opinią innych. Nie szukaj potwierdzenia nigdzie, za wyjątkiem samego siebie. Twoja sztuka i twoje pomysły są znakami twojego ducha. Twoje piękno będzie trwać wiecznie, tak samo jak Ty"


Znalezione w internecie, cudownie oddaje moje motto życiowe.
Pozdrawiam Was Kochani moi...

poniedziałek, 14 października 2013

Urodziny Katarzyny

Tak, tak... były we wrześniu. 
Z lekkim poślizgiem z powodów wielorakich wrzucam kolaż z urodzin.
Niestety nie wszystkich udało mi się złapać w obiektyw. 
Za to WSZYSTKIM dziękuję, że dali mi ten czas, uwagę i miłość. 
Jesteście cudowni



SUKIENKA W INNYM ŚWIETLE

Ta sama sukienka tym razem w innym świetle



Dziękuję za moich Przyjaciół, którzy potrafią postawić mnie do pionu :)