poniedziałek, 28 października 2013

CZERWONY

Moja ukochana pora roku.
Nastraja mnie troszkę nostalgicznie dlatego dziś nic więcej nie powiem.
Liczę, że może Wy zaczniecie do mnie mówić


czwartek, 24 października 2013

Vedic Art pojawiło się w moim życiu naturalnie. Jako dopełnienie mojej drogi życiowej, mojego rozwoju.

Vedic Art jest terapią. Pozwala zrozumieć siebie. Przepracować to co siedzi w duszy i gryzie.

Mówi się, że jest dla każdego. Nie zgadzam się z tą teorią.
Vedic Art jest dla tego, kto jest gotowy wybrać się w podróż w głąb siebie.


Osoby, które nie są gotowe widzą w tych obrazach plątaninę kresek, bazgroły. Często łatwiej jest powiedzieć, ze to bazgroły niż spojrzeć i poczuć. Nie ma w tym niczego złego. Tak jest i już.

W vedicowych obrazach każdy widzi to, co mu w duszy gra. Własne nieprzepracowane emocje, swoje radości, trudniejsze relacje.

Twórczość wszystkich prawdziwych artystów - niezależnie od tego, czy oni sami o ...tym wiedzą - powstaje za stanu, w którym umysł znika, z wewnętrznej nieruchomej ciszy. Dopiero potem umysł nadaje kształt twórczemu impulsowi lub przebłyskowi natchnienia.
Eckhart Tolle 

To jedna z zasad Vedic Art.



- A co Ty Rudasku widzisz w obrazku?
- Anioła. Ale to nie słodki pultas, tylko potężna postać. Sprawia wrażenie groźnego, ale to nie to. Budzi respekt. Skrzydła ma złożone i sięgają mu one ponad głowę. Ubrany jest w długą szatę, związaną czymś w pasie. Za nim podąża światło, w niemal tym samym kształcie. Wygląda, jakby je prowadził: jakby zaraz miał wyjść z płótna i światło pociągnąć za sobą do naszego świata.
... 

- Ale wiesz, to co mnie totalnie wciaga w Twoich obrazach, to fakt, iż każde spojrzenie na nie powoduje, że za każdym razem widzi się je inaczej. Motyw główny nie zmienia się, ale detale sprawiają wrażenie zmiennych. Te obrazy żyją. To niesamowicie fascynujące.

 - Bo takie właśnie jest vedic jeśli jest prawdziwie z podświadomości, a nie malowany żeby był słodziaczkowy i się sprzedał. Niektórzy postrzegają vedic jako pastelowe barwy, skrzydlate aniołki i cuda wianki ,a to tak nie jest.
Jak się wyłączysz i pozwalasz płynąć to nie zawsze "przychodzą" słit obrazki. Jeśli malujemy żeby przpracować jakiś temat to ile procent jest prześlicznych tematów
dziękuję Ci Rudasku za te słowa.

 - Nie ma za co dziękować. Najpiękniejsze rzeczy powstają, gdy tworzone są z potrzeby serca i duszy. Wtedy poruszają. A piękno to nie lukier. Dla mnie Twoje obrazy to nie śliczne pejzaże. Czasem trzeba się im głęboko przyjrzeć, by coś dostrzec. Ale wtedy... wtedy one wyciągają do nas ręce. Ty wiesz, co mam na myśli. 

 
Powyżej rozmowa z  Lady Butterfly

środa, 23 października 2013

Zeszły weekend spędziłam w drodze.
Byłam między innymi u Moniki i Tomka.
Uczyłam się fotografować.
Dziękuję Wam Kochani za niezwykłą cierpliwość do mnie!
Wiele czasu spędziliśmy na rozmowach.
Oglądałam na żywo tworzone przez Monikę fraktale, czyli piękno zaklęte z matematyce.
Jestem pod ogromnym wrażeniem.
zapraszam na Moniki blog

Te zdjęcia są autorstwa Moniki i Tomka, ale niebawem będą moje, w końcu nadrobię zaległości  :)


Szal - granat z jedwabnymi różami. Gładki, delikatny i cieniusieńki. Niezwykle plastyczny! Zarezerwowany.


Bolerko z mojego autorskiego wzoru. Granat z fioletem i srebrem.

Przód:
tak, dobrze widzicie - jestem szczęśliwa!

Tył:


i moja ukochana sukienka, której prawie nie zdejmuję z siebie:
Tak mi się podoba, że sama bym ją od siebie kupiła.

prawda, że widać rękę profesjonalistów?

i przypominam o akcji Polskiego Rękodzieła, którego znak z dumą używam:
Rękodzieło tworzone jest z miłości do piękna...

Możemy podzielić się tym pięknem z osobami dla Nas najważniejszymi i podarować im odrobinę luksusu, którą tworzą polscy rękodzielnicy.
Radość z otrzymania niepowtarzalnego prezentu jest bezcenna, a po latach na pewno każdy doceni jakość tych prac, unikalność wzorów i materiałów

Wspierajmy polskie rękodzieło - w końcu zasługujemy na to, co najlepsze! Nie tylko w święta...

Jeśli się z nami zgadzasz, pomóż nam promować tą ideę i udostępnij
Grunwaldzka 183 Bydgoszcz
 
 Pozdrawiam Was jesiennie 
Katarzyna

wtorek, 22 października 2013

Rękodzieło tworzone jest z miłości do piękna...

Możemy podzielić się tym pięknem z osobami dla Nas najważniejszymi i podarować im odrobinę luksusu, którą tworzą polscy rękodzielnicy.
Radość z otrzymania niepowtarzalnego prezentu jest bezcenna, a po latach na pewno każdy doceni jakość tych prac, unikalność wzorów i materiałów

Wspierajmy polskie rękodzieło - w końcu zasługujemy na to, co najlepsze! Nie tylko w święta...

Jeśli się z nami zgadzasz, pomóż nam promować tą ideę i udostępnij:)


zapraszam do pracowni - Grunwaldzka 183 Bydgoszcz 

piątek, 18 października 2013

,,Pewnego dnia być może będziesz tak stary jak ja. Proszę posłuchaj mojej rady i nie marnuj swojego krótkiego życia. Zainwestuj swoją młodzieńczą energię w swoją twórczość. Podziel się ze światem tym, co twoja dusza ma najlepszego do zaoferowania. Twoje ciało umrze, ale Ty nie możesz umrzeć. Więc nie martw się takimi małostkowymi rzeczami jak ciała, pieniądze i własności. One odchodzą z ciałem i są nic nie warte. Nie przejmuj się opinią innych. Nie szukaj potwierdzenia nigdzie, za wyjątkiem samego siebie. Twoja sztuka i twoje pomysły są znakami twojego ducha. Twoje piękno będzie trwać wiecznie, tak samo jak Ty"


Znalezione w internecie, cudownie oddaje moje motto życiowe.
Pozdrawiam Was Kochani moi...

poniedziałek, 14 października 2013

Urodziny Katarzyny

Tak, tak... były we wrześniu. 
Z lekkim poślizgiem z powodów wielorakich wrzucam kolaż z urodzin.
Niestety nie wszystkich udało mi się złapać w obiektyw. 
Za to WSZYSTKIM dziękuję, że dali mi ten czas, uwagę i miłość. 
Jesteście cudowni



SUKIENKA W INNYM ŚWIETLE

Ta sama sukienka tym razem w innym świetle



Dziękuję za moich Przyjaciół, którzy potrafią postawić mnie do pionu :)

wtorek, 8 października 2013

MELANŻOWA SUKIENKA

Niedawno miałam spotkanie z Ważną Osobą. Dla mnie ważną - Ewą Marią Adamską
Przecież nie ubiorę na spotkanie z Nauczycielką jeansów!

Na szybko powstała sukienka.
Dopełniam się teraz w błękity,lazury i złota. Właśnie w takie kolory właśnie się otuliłam.
Tak więc szary merynos splótł się z delikatnymi szyfonami i oto jest:


W kolanko, delikatnie opinająca się na krągłościach, nie wypycha się na żadnym z nich :)
Subtelnie przenikające się kolory tworzą melanż, a tkaniny niesamowite faktury.
Jak zwykle bez użycia igły i nitki...
Tym razem nie zrobiłam mereżek u dołu - dusza mi szaleje :)


                                 Dzień z Ewą był pełen emocji i miłości zakończony pełnym łukiem tęczy.



Zapomniałam o jeszcze jednej przygodzie...
Sukienka choć z wełną pod spodem świetnie dała radę na domówce. Poprosiłam jedynie przyjaciela by wyciął mi większy dekolt.
Miny koleżanek patrzących na to - bezcenne!  Kocham te ciuszki!