poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Nie wszystko złoto co się świeci.

Tym razem jednak złoty jedwab, a pod spodem delikatna biała wełenka, które połączyłam miłością i wyszła bluzeczka.
Jest niecodzienna choć na co dzień.

Nosi się jak druga skóra. Owszem ma spory dekolt, ale ja takie noszę. Może mieć inny :)





Piorę ją w rękach, w płynie do prania wełny, płuczę w płynie do płukania wełny, suszę rozwieszoną na wieszaku. Ot, cała filozofia.

6 komentarzy: